Kwas hialuronowy jest najczęściej wykorzystywanym wypełniaczem stosowanym w medycynie estetycznej. Zwykle organizm świetnie go przyjmuje, dobrze się wchłania, jest całkowicie bezpieczny i działa błyskawicznie. W niewielu procentach przypadków jednak niesie ze sobą skutki uboczne.
Czego można spodziewać się po zabiegu z użyciem kwasu hialuronowego?
Zwykle przyczyną złego działania kwasu jest wina lekarza medycyny estetycznej lub kosmetologa ponieważ ma on złą technikę wstrzykiwania tego preparatu lub źle dobiera dawki do danego pacjenta.
Zupełnie rzadko zdarza się, że osoba może być uczulona na kwas hialuronowy więc mimo wszystko źle go przyjmie. Tego rodzaju wypełniacz ma formę żelowego implantu, który za pomocą iniekcji zostaje wstrzykiwany pod skórę. Ma budowę identyczną jak kwas hialuronowy produkowany przez człowieka dlatego mówi się o nim, że jest biozgodny. Nie jest on pozyskiwany z organizmu ludzkiego/zwierzęcego ale produkowany przez odpowiednie bakterie. Po uzyskaniu tej substancji kwas czyści się z martwych bakterii ale niestety nie da się go oczyścić w 100%. Resztki tych bakterii mogą być dla niektórych więc silnym czynnikiem uczulającym. Zwykle tuż po zabiegu pojawia się ból, w skrajnych przypadkach następuje odrzucenie implantów. W tkance mogą pojawić się ziarniniaki zapalne w kilka miesięcy po zabiegu. Nie jest to zbyt groźne bo do tego czasu kwas się zwykle rozpuści. Istotne jest więc wybieranie renomowanych gabinetów i nie oszczędzanie na zabiegu bo wtedy z pewnością trafimy na preparat słabo oczyszczony.
Zdarza się też, że lekarz nie wykorzystując całej ampułki na jednego pacjenta (1 ml) zachowuje resztkę dla kolejnych i tutaj mamy do czynienia z możliwością zakażenia się różnymi chorobami, np. żółtaczka nie mówiąc już o tym, że zostaje złamana zasada sterylności.
Skutki uboczne mogą pojawić się gdy dojdzie do interakcji z innymi zabiegami. Nie wolno podawać kwasu hialuronowego osobą, które mają za sobą stałe wypełnienie w danej części twarzy bo po wstrzyknięciu specyfiku pojawi się tam stan zapalny.
Wina lekarzy?
Problemem numer dwa przy wstrzykiwaniu kwasu hialuronowego jest czynnik ludzki czyli źle wykonany zabieg. Często zdarza się nieodpowiednia aseptyka czyli niedociągnięcia w odkażeniu sprzętu i skóry lub jej całkowity brak a także podanie kwasu w nieodpowiednie miejsce, zbyt płytko lub głęboko oraz zła gęstość przygotowanego preparatu.
Takie rażące błędy mogą doprowadzić do braku widocznych efektów lub efekt tylko chwilowy. Niestety czasami powodują one efekt zupełnie nieestetyczny- opuchliznę w dziwnych miejscach czy też krwiaki. Zdarzyć się może też przesunięcie implantu w inną niż zamierzona część twarzy. Jednak najgroźniejszym skutkiem ubocznym może być spowodowanie martwicy tkanki u pacjenta lub utrata wzroku. W historii medycyny zdarzyło się tylko kila takich przypadków przy wypełnianiu lwiej zmarszczki czy bruzdy nosowo-wargowej gdzie podczas zabiegu zablokowano lub zniszczono istotne dla funkcjonowania człowieka naczynie krwionośne.
Zabieg wypełnienia niedoskonałości kwasem hialuronowym nie jest na tyle prosty jak się nam wydaje. Jeśli się na niego zdecydujemy musimy znać ryzyko i możliwe skutki uboczne. Warto też nie oszczędzać na nim wybierając nikomu nieznany gabinet lekarski i lekarza medycyny estetycznej.
.